Faza na codzień

Co tu dużo opisywać. :> Poprostu ZAPRASZAM!

Ogłoszenie

Zostały dodane nowe rangi :>

Użytkowniku: Jeżeli nie jesteś jeszcze zarejestrowany na Naszym forum- nie czekaj dłużej. Dołącz do Nas.

#1 2010-03-14 20:40:16

Luyka

Musia, Kochana Musia

Skąd: Jestem z daleka
Zarejestrowany: 2009-03-13
Posty: 135
Punktów :   
Płeć: Ona

Problem...

Przepraszam, ze tutaj piszę, ale raczej inne forum do tego nie pasuje...Nie wiem gdzie wątek może się podziać a ta sprawa mnie mocno gryzie...Mam nadzieję, że ktoś pomoże...

Jak coś jest to skopiowane z gg, więc proszę się nie zdziwić, że pisałyśmy swoim językiem i nie przejmowałyśmy się stylem pisania. I dużo jest „wiecie, co”. Dobra...Nie to jest głównym naszym problemem...

Ja i moja przyjaciółka mam podobny problem. Inne osoby, zachowanie, ale ludzie nie potrafią zachować się normalnie...

Obie nie wiemy jak sobie poradzić...
JA i mój problem: Jestem w 6 klasie. Tak. przyznałam się. Jest jedna dziewczyna u mnie...Ona w 1 klasie udawała taką fajną i zaczęła się do mnie przymilać i w ogóle...Potem pani nas razem usadziła i dopiero się zaczęło ._. Obrażała mnie, śmiała się ze mnie i takie tam...Przeniosłam się i jakoś ucichło...Cały czas coś do mnie miała, ale pogorszyło się, gdy jej mama umarła...Wtedy zaczęła denerwować całą klasę...Mnie zostawiała i gdzieś przez dwa lata miałam ciszę...w 4 klasie na samym początku roku znowu zaczęła mnie wkurzać...Mama poradziła mi, żebym dała sobie z nią spokój i też jakoś na lekkich wyzwiskach doleciałam do 5 klasy... Wtedy zaczęła se zadawać z jakąś "modną" grupą, ale one z niej kpiły i wyszło, że ja obrywałam na jej gniewie, ale nic nie robiąc...potem ta paczka się rozpadłą i znowu zaczęła się przymilać...ignorowałam ją...nie dało się...ja sama dołączyłam do paczki i całą grupa za to oberwała...wtedy ignorowałyśmy ja jeszcze bardziej. najgorzej jest teraz...Wiecie...miałam koncert bębenków? jak nie to już wiecie..I miałyśmy zamiar zrobić to na bilety i jej nie dać...Wiecie co? Powiedziała do mnie coś w stylu "Ja przepraszam za to wszystko" a ja tylko "Trochę za późno" i sobie poszłam. Kumpela, która organizowała koncert, dała jej bilet i wiecie co? była przez 5 minut i powiedziała, ze nie warto...potem zaczął się koszmar...pani na polskim(7 godzin tygodniowo) usadziła mnie z nią...Oczywiście Siostra katechetka postanowiła nas usadzić tak jak na polskim i siedzę z nią 9 godzin na tygodniu...jeszcze jakoś wytrzymuję, bo na niej wyżywa się grupa "Vip-ów" i mam spokój...do czasu...A wiecie co mnie dołuje? Ona ma rejon tego gimnazjum co ja...Ech...

Problem Kaśki: Kiedy w lipcu pojechałam na kolonie, pojechała tam też taka Daria. Na początku nie lubiłam jej bo wrzuciła mi mojego pluszowego misia do zlewu kiedy w toalecie byłam. Ale potem było super. Zostałyśmy "siostrami" chodziłyśmy do chłopaków i w ogóle. Ale niedawno kiedy znalazłam telefon (bo go zgubiłam) zapytałam się czy ma numer do mojego chłopaka (bo myślałam że go nie miałam) a ona wczoraj mi napisała że ona ma nowy telefon i mam puścić jej SMSa o treści "banan" a okazało się że podała wtedy numer do mojego chłopaka. O mały włos a znów zostałabym upokorzona...

Nie, ze jesteśmy jakieś gorsze. Nawet powiem więcej! Lepsze. Ja na semestr miałam 5.6, rysuję i robię rzeczy, których ona nie umie.
Kaśka ślicznie rysuje i ma chłopaka...
Zazdrość?

Czy jest jakiś sposób, ale żeby nie przyczepiły się jeszcze bardziej?

Jeszcze raz przepraszam, ze wam zawracam głowę, ale nie mam komu tego napisać...


I will be...

Offline

 

#2 2010-03-18 00:13:35

 Iskra

Szleniec

7413435
Skąd: Zapomniane wspomnienia...
Zarejestrowany: 2009-12-19
Posty: 263
Punktów :   

Re: Problem...

Luyka, po pierwsze to cześć
Tak sobie pomyślałam... fajne dziewczyny. Dlaczego miałabym się nie przyłączyć, a nad to są z NWD ) A na NWD zwykle na fajnych ludzi trafiam XP
Hm... tak sobie przeczytałam Twoją wiadomość, i wiesz co? Moim zdaniem... tak, jest wiele sposobów. Można spróbować upokorzyć dziewczynę w sposób 'łagodny', można również jej nawrzucać, zrobić awanturę, zwykłe rozmowy chyba na niewiele się zdadzą...
Każdy jest na swój sposób... hm... oryginalny, tamte dziewczyny chyba za bardzo próbują naśladować wszystko co się rusza XP
Mam nadzieję, że jakoś się ułoży, pozdrawiam


"[...] niech nie ślubuje przebrnąć przez ciemności nocy, kto nie widział jeszcze zmroku." -JRR Tolkien

"Gdy znajdziesz się z wilkiem w jednej jamie, nie okazuj mu swego lekceważenia."  Winston Churchill

Offline

 

#3 2010-03-18 20:49:46

Luyka

Musia, Kochana Musia

Skąd: Jestem z daleka
Zarejestrowany: 2009-03-13
Posty: 135
Punktów :   
Płeć: Ona

Re: Problem...

Zobaczy się
Mam nadzieję, ze nam się uda


I will be...

Offline

 

#4 2010-03-20 22:09:04

Sapciak

Pani Apokalipsa

1985456
Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2009-04-13
Posty: 340
Punktów :   
Płeć: Kobieta

Re: Problem...

Cóż by tu powiedzieć? W podstawówce nie da się uniknąć podobnych problemów, sama pamiętam te wszystkie sprawy, zemsty i tak dalej, i tak dalej... xD I mówię Ci: nie przejmuj się. Jesteś w szóstej klasie, czeka Cię gimnazjum i całe morze nowych możliwości. Naprawdę nie zwracaj na to uwagi bo wszelkim podobnym... ekhm... niesympatycznym osobom kiedy nie ma odzewu to się im nudzi. Możecie być nawet wręcz miłe, o je wkurzy bardziej nic cokolwiek xD
Pozdrawiam
            Sapciarapcia


"Otarcie się o śmierć niczego nie zmienia - śmierć zmienia wszystko."

"Wolę spędzić całe życie w otoczeniu ptaków niż spędzić je marząc, że wyrosną mi skrzydła."

Offline

 

#5 2010-03-21 13:11:41

Luyka

Musia, Kochana Musia

Skąd: Jestem z daleka
Zarejestrowany: 2009-03-13
Posty: 135
Punktów :   
Płeć: Ona

Re: Problem...

Tej metody jeszcze nie próbowałam
Się zobaczy
Dziękuję za radę


I will be...

Offline

 

#6 2010-03-22 15:31:03

Lija

Starsza Siostra Diabła...

Skąd: Z Otchłani
Zarejestrowany: 2008-12-18
Posty: 782
Punktów :   
Płeć: Kobieta
Wiek: 15

Re: Problem...

Myślę, że metoda Sap powinna dać najlepsze efekty, nadto nikt nie będzie się w stanie do niej przyczepić. Osoby tego pokroju po pewnym czasie się nudzą, choć i w gimnazjum jest ich na pęczki...


Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niechaj przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, obrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja.

Czy się odważysz?

Offline

 

#7 2010-03-22 18:11:18

Luyka

Musia, Kochana Musia

Skąd: Jestem z daleka
Zarejestrowany: 2009-03-13
Posty: 135
Punktów :   
Płeć: Ona

Re: Problem...

No taa...Teraz są rekolekcje to nie maja jak się czepiać
Mimo wszystko dziękuję wszystkim za pomoc


I will be...

Offline

 

#8 2010-03-27 19:30:58

Lija

Starsza Siostra Diabła...

Skąd: Z Otchłani
Zarejestrowany: 2008-12-18
Posty: 782
Punktów :   
Płeć: Kobieta
Wiek: 15

Re: Problem...

Lu, powodzenia życzę. Rozcierania pająków na twarzy jednak Ci nie polecam, grozi, w przypadku wypłynięcia sprawy poważnym obniżeniem zachowania, więc... Chociaż, jeśli potencjalna ofiara ma zapędy szkodnicze, a także arachnofobię, to nawet warto. O ile, rzecz jasna, nie poleci na skargę - kolegom na to duma nie pozwalała...


Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niechaj przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, obrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja.

Czy się odważysz?

Offline

 

#9 2010-03-28 11:58:55

Luyka

Musia, Kochana Musia

Skąd: Jestem z daleka
Zarejestrowany: 2009-03-13
Posty: 135
Punktów :   
Płeć: Ona

Re: Problem...

Pająki? Kiedyś trzeba spróbować
Oby tylko na koniec roku


I will be...

Offline

 

#10 2010-03-30 20:41:24

Lija

Starsza Siostra Diabła...

Skąd: Z Otchłani
Zarejestrowany: 2008-12-18
Posty: 782
Punktów :   
Płeć: Kobieta
Wiek: 15

Re: Problem...

Jak coś, to po wystawieniu ocen z zachowania -  obserwowanie przerażenia na twarzach "wrogów" jest całkiem przyjemne, w dodatku po takich przejściach zwykle dają sobie spokój. Jednak, jak już pisałam, niesie to pewne ryzyko.


Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niechaj przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, obrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja.

Czy się odważysz?

Offline

 

Aby zobaczyć całe forum musisz sie zarejestrować, a potem zalogować :D



Zapraszamy również na:

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
mapa fotowoltaiki worldhotels-in.com internet kuków edytor online